poniedziałek, 28 maja 2012

Foto dell'articolo -ITALIA – 3000 GIOVANI FANNO FESTA PER NINO BAGLIERIFormujcie lud z osób, które się kochają, ażeby patrząc na was, zaczęli wierzyć w Boga.
My jesteśmy nowym ludem. Jesteśmy Bożą Rodziną, my jesteśmy prawdziwą latoroślą, którą Ojciec pielęgnuje z miłością. Otrzymujemy znamię Ducha Świętego od Jezusa i jesteśmy winoroślami, które przynoszą plon... My nazywamy się Benedykt z Norci, Franciszek z Asyżu, Dominik Guzman, Ignacy Loyola, Teresa od Jezusa, Franciszek Salezy, Ksiądz Bosko, Matka Mazzarello, Ksiądz Rua, Dominik Savio, Laura Vicuña, Biskup Versiglia, Kalikst Caravario, Józef Calasanz, Józef Kowalski, Zefiryn Namuncurá, Młodzi Męczennicy z Oratorium z Poznania, Piergiorgio Frassati, Matka Teresa z Kalkuty, Damian de Veuster, Józef Quadrio, Nino Baglieri... My... Jest nas wielu. Jesteśmy Rodziną, która każdego dnia przyjmuje Słowo. Jesteśmy winną latoroślą, która każdego dnia ofiaruje owoce Ducha Świętego.
Don Pascual Chávez V., SDB, «CHCEMY UJRZEĆ JEZUSA», Przesłanie Przełożonego Generalnego do MGS, Na stulecie śmierci księdza Michała Rua

niedziela, 27 maja 2012

Duch modlitwy

Modlitwa jednoczy

Przyjacielu, chwyćmy się za ręce, razem wspólną modlitwę zanieśmy.
Gdziekolwiek jesteś, miłość Jezusa uczyniła nas braćmi.
Naszą modlitwę i nasz krzyż zjednoczmy,
módlmy się i ofiarujmy za wielu braci,
którzy idą na potępienie.

Zjednoczmy naszą modlitwę,
aby nasza wiara otworzyła im oczy.
Aby ich kroki oświetliło Jego Słowo,
by w ich sercu zapłonęła nadzieja.
Przyjacielu, modlitwa nas jednoczy,
jak wiele paciorków tworzy różaniec,
tak modlitwa nas jednoczy
z sercem Boga i Kościoła.

środa, 23 maja 2012

Uroczytość Wspomożycielki

Pomóż nam o Matko

Błogosławiona jesteś o Maryjo,
która żyłaś Słowem Boga.
Naucz nas otwierać serce Twojemu Jezusowi,
słuchać Jego słów,
jednak byśmy nie byli jedynie słuchaczami.

O Maryjo, módl się za nas grzeszników,
abyśmy potrafili stawić opór
pokusom złego.
Przyjdź nam z pomocą, O Mamo,
uczyń nas mocnymi w wierze,
naucz nas się modlić
i bardziej ufać Synowi Twojemu Jezusowi.

Spraw, abyśmy mogli Go kochać i służyć mu
sercem prostym i pokornym,
abyśmy także i my
byli błogosławieni przez Ojca,
jak Ty, Maryjo.

wtorek, 22 maja 2012

Zesłanie Ducha Świętego - PięćdziesiątnicaŚwiadczcie waszym życiem o Bożej Miłości innym młodym ludziom, bądźcie światłem świata i solą ziemi, niech Duch Święty da wam siłę, abyście byli Jego świadkami.

niedziela, 20 maja 2012

Duch Święty Uzdrowiciel

Zstąpienie Ducha ŚwiętegoBóg wysłuchał próśb mamy, pozwolił nam poznać grupę Odnowy w Duchu Świętym. Mama zaczęła chodzić na zebrania, mówiono, że na tych spotkaniach miały miejsce uzdrowienia. Z tą nadzieją mama zaprosiła do domu kapłana. Był Wielki Piątek 1978 roku, nigdy nie zapomnę tego dnia; była godz. 16, wszedł ksiądz z niewielką grupą osób, położył ręce na mojej głowie i zaczął się nade mną modlić. Wezwał Ducha Świętego i dokładnie w tym momencie poczułem wielkie gorąco, mrowienie w całym ciele, jak gdyby wchodziła we mnie jakaś nowa siła, a coś starego mnie opuszczało.

środa, 16 maja 2012

Bolesne spojrzenie

W Syrakuzie dostałem odleżyn, spędziłem tam 45 dni. Później przewieziono mnie do Ostii, gdzie byłem przez dwa lata. Potem wreszcie wróciłem do domu, na wózku inwalidzkim. Cieszyłem się, że jestem w domu, że znowu mogę zobaczyć przyjaciół, krewnych, przebywać z moją rodziną. Każdego ranka wychodziłem, moja siostra pchała mój wózek ulicami, którymi kiedyś codziennie chodziłem do pracy. Wszyscy, którzy mnie znali, zwracali się do mnie ze współczuciem, wszyscy tak samo na mnie patrzyli; nie mogłem tego zaakceptować i na dziesięć długich lat odciąłem się od świata, wstydziłem się ludzkich spojrzeń, sam wykluczyłem się ze społeczeństwa.

niedziela, 13 maja 2012

Ciemność rozświetlona

Trudne lata cierpienia, samotności, desperacji.
Ileż nienawiści, bluźnierstw, łez; ile modlitw Matki.
Dziesięć długich lat w ciemności, bez żadnej nadziei.
Wszystko było skończone.
I oto Twoje światło, Panie, oświetla moją drogę.
Ty mnie nie opuściłeś. Byłeś w moim wnętrzu, czekałeś jedynie, żebym zauważył Twoją obecność.
Byłeś jak ogień pod popiołem, gotowy, aby zapłonąć w moim życiu i sprawić, żebym się narodził na nowo, aby wyjść z tego mroku śmierci, który się we mnie utworzył.

piątek, 11 maja 2012

Poszukiwacze szczęścia

Wierzcie mi, świat nie daje szczęścia, uciekajcie od sprzedawców śmierci: iluż młodych ludzi gubi się na swojej życiowej drodze przez narkotyki, seks,  rozrywki i przyjemności, które pozostawiają człowieka pustym, rozczarowanym. Cały czas poszukujemy czegoś, co dałoby nam radość, szybko kończymy jedne poszukiwania i rozpoczynamy następne,- tymczasem Prawdziwa Radość jest w nas, wystarczy ją w sobie odkryć.

wtorek, 8 maja 2012

Bieg do Raju

W półśnie wiele razy widziałem taką scenę: trumna, która zawiera moje śmiertelne szczątki podczas Celebracji Eucharystycznej z okazji mojego powrotu do Domu Ojca, aby zająć miejsce, które on dla mnie przygotował.
Niech ta celebracja nie będzie smutnym pogrzebem, lecz momentem radości.
Świętujmy! To jest moje spotkanie z Panem. Wreszcie będę mógł go ujrzeć takim, jaki On jest, by kontemplować Go na wieki i śpiewać Jego chwałę.
W końcu mój duch jest uwolniony z więzienia tego ciała; w końcu zostawiłem mój wózek, mogę biec po zielonych i kwitnących łąkach i podskakiwać jak łania nad potokiem wody.
Wolny w ubraniu i skarpetkach.
Przez wiele lat moje nogi były unieruchomione; teraz mogę biec, tak jak wtedy, gdy będąc dzieckiem biegałem po polach, wspinałem się na drzewa

niedziela, 6 maja 2012

Matka

W wieku 17 lat miałem wypadek w pracy. Był 6 maja 1968 roku, około godz. 11.00 stałem na rusztowaniu na czwartym piętrze budynku, złamała się jedna z desek i spadłem na dół, z wysokości 17 metrów: krzyk, uderzenie o ziemię, i potem nie czułem już nic. Obudziłem się w szpitalu całkowicie sparaliżowany, ze złamaniem 5, 6, i 7-go kręgu kręgosłupa. Wieczorem tego samego dnia zostałem przewieziony do szpitala w Syrakuzie, mój stan był bardzo poważny, w każdej chwili mogłem umrzeć. Ordynator oddziału złożył mojej mamie dziwną propozycję: «Proszę pani, jeśli pani syn przeżyje, będzie sparaliżowany na całe życie, jeśli pani chce, zrobimy zastrzyk, dzięki temu nie będzie cierpieć ani on, ani pani». Mama była i jest kobietą głęboko wierzącą i odpowiedziała “nie”: «Jeśli Bóg chce, niech go zabierze, jeśli zostawi go w takim stanie, z radością będę się nim zajmować przez całe życie». Mama przyjęła Krzyż, rzekła swoje “Tak” Bogu.
Dzięki temu “Tak” mojej mamy mogę dziś opowiedzieć swoją historię.
Nino Balieri, Świadectwo

piątek, 4 maja 2012

św. Dominik Savio - mały/wielki święty

Inna nadzwyczajna wizyta: urny św. Dominika Savio na 50-lecie kanonizacji: ten mój mały wielki Święty, któremu Pan mnie powierzył, bym naśladował go w świętości: 6 maja, gdy spadłem z rusztowania było właśnie święto św. Dominika Savio; od tej pory stał się moim opiekunem. „Śmierć, ale nie grzechy”, mawiał św. Dominik; mieć go tutaj, w moim pokoju, było jakby darem Pana, bym jeszcze bardziej zaakceptował mój krzyż i uczynił z niego dar dla innych.
Nino Baglieri, Testament duchowy

Wychowałem się w oratorium salezjańskim, w "Istituto San Domenico Savio". Ksiądz Bosko trzymał mnie za rękę i prowadził mnie przez życie. (...) Bóg chciał, aby mój wypadek zdarzył się 6 maja, w uroczystość św. Dominika Savio, małego-wielkiego świętego Rodziny Salezjańskiej, i każdego roku w dzień tej uroczystości uczestniczymy w dziękczynnej Mszy świętej za wszystko to, co Bóg uczynił i dalej czyni w moim życiu. (...) Dla mnie Dominik Savio jest wzorem świętości do naśladowania, przykładem tego, jak być radosnym i jak dobrze wykonywać swoje obowiązki. Proszę Boga, aby uczynił mnie świętym, będąc pogodnym, akceptując Jego wolę i żyjąc według niej w każdej chwili, przyjmując z miłością wszystko, co pochodzi z Jego rąk.
Nino Baglieri, Świadectwo

czwartek, 3 maja 2012

Oddanie się Maryi

Ty Panie dajesz mi wielkie pocieszenie w moich cierpieniach, dajesz mi słodycze, które osładzają gorzki kielich bólu.
Tyle nawiedzeń, a w tym dwa nawiedzenia specjalne: relikwiarz łzawiącej Madonny z Syrakuz na 50-lecie jej łzawienia; miałem radość posiadania relikwiarza w moim pokoju, łzy Maryi tu, obok mnie; była to intymna rozmowa z Niebieską Matką. Oddałem Maryi siebie samego, powierzając się jej matczynej miłości, aby czyniła mnie coraz bardziej zgodnym z wolą Ojca i bym mówił moje „tak” nieustanne, całkowite, jak „tak”, które Ona wypowiedziała na pozdrowienie Anioła oraz u stóp krzyża. Nie brak mi Jej pocieszenia i wsparcia.
Nino Baglieri, Testament duchowy
Bolejącej Maryi

O Matko Pana, które stoisz u stóp Krzyża,
Twoje serce przepełnia ból
na widok Twojego Syna przybitego do krzyża.
Och, jak chciałabyś przycisnąć Go Do serca!
Ściągnąć Go z Krzyża… Lecz nie pozwolono Ci na to.
Jezus z Krzyż dał nam Ciebie,
abyś była naszą Mamą, O Maryjo bolejąca.

Matko nasza, teraz my jesteśmy Twoim Jezusem.
przybici, każdy do swego krzyża.
Cała ludzkość Ciebie potrzebuje
a Ty słodka Mamo w miłości
nie jesteś mniejsza od Twojego Jezusa.
Ludzkość rozdzierana bólem prosi Cię o pomoc
o Mamo bolejąca.
Nino Baglieri
[Sulle Ali della Croce, Nino Baglieri e… tanta voglia di correre, G. Ruta (red.), tłum. ks. Adam Popławski SDB, ELLEDICI Torino 2008, s. 161]

środa, 2 maja 2012

Miesiąc Maryi

Dziewica Maryja była zawsze przy mnie i widzę ją w obecności mojej Mamy, zawsze gotowej, uważnej na każdy mój lament, gotowej, aby mnie pocieszyć, aby wytrzeć moje łzy, pielęgnować moje rany; widzę ją tutaj, Maryję, u stóp mojego łóżka, jak u stóp krzyża, jak cierpi za kalekiego syna, u wezgłowia, by pieścić swego chorego syna.
Tak, o Matko, dziękuję za to, że jestem dla Ciebie Twoim Jezusem, a ty Maryjo, moją mamą, bądź blisko mnie w godzinie śmierci i zaprowadź mnie do Jezusa.
Nino Balieri, Testament duchowy