czwartek, 19 kwietnia 2012

Droga życia Nino Baglieri

Zdjęcie artykułu -DOM GENERALNY – NINO BAGLIERI, NIEZMORDOWANY APOSTOł


Nino Baglieri urodził się w Modica (Ragusa) w 1951 r. Po odbyciu szkoły podstawowej i podjęciu pracy w charakterze murarza, w wieku siedemnastu lat, w dniu 6 maja 1968 r. spadł z 17-metrowego rusztowania. Po natychmiastowej interwencji lekarskiej Nino dostrzegł z goryczą, że jest całkowicie sparaliżowany. W ten sposób rozpoczęła się jego długa droga cierpienia i wędrówka od jednego szpitala do drugiego, ale bez poprawy. Po powrocie w 1970 r. do swojego rodzinnego miasta rozpoczęło się dla Nino dziesięć mrocznych lat, bez wychodzenia z domu, przeżywanych w samotności, cierpieniu i wielkiej rozpaczy.
W dniu 24 marca 1978 r., w Wielki Piątek, o godz. 4 po południu niektóre osoby z grupy Odnowy w Duchu Świętym modliły się za niego; Nino poczuł w sobie zmianę. Od tego momentu przyjął Krzyż i wypowiedział swoje „tak” Panu. Zaczął czytać Ewangelię i Biblię i odkrył wiarę. W tym samym miesiącu, pomagając dzieciom odrabiać zadania szkolne, zaczyna pisać ustami i wykręcać numery telefoniczne z pomocą kijka. Zaczyna serię kontaktów, które doprowadzą go, stopniowo, do dawania świadectwa – w sytuacji, w jakiej się znajdował – o Ewangelii radości i nadziei.
Opracowuje swoje wspomnienia, pisze listy do osób każdego pokroju w różnych częściach świata, przygotowuje zdjęcia-pamiątki, które wręcza wszystkim tym, którzy go odwiedzają. Jego pisma spotykają się z zainteresowaniem wydawców, a “Setim” publikuje jego “Dalla sofferenza alla gioia” (“Od cierpienia do radości”).
Od 6 maja Nino zaczyna obchodzić Rocznię Krzyża, a sam wstępuje do Rodziny Salezjańskiej jako Współpracownik. 31 sierpnia 2004 r. składa śluby wieczyste jako Ochotnik z Ks. Bosko. 19 stycznia 2007 r. w Rzymie bierze udział w Dniach Duchowości Rodziny Salezjańskiej: przebywa bardzo ciężką podróż do stolicy, aby złożyć ostatnie publiczne świadectwo.

2 marca 2007 r., o godz. 8 Nino Baglieri, po okresie długiego cierpienia i próby, oddał duszę Bogu. Po śmierci założono mu buty sportowe, aby, jak to powiedział, “wybierając się w ostatnią podróż do Boga, mógł wybiec mu na spotkanie”. 

Kard. Angelo Comastri, Wikariusz Generalny Państwa Watykańskiego, który miał okazję spotkać się i poznać Nino Baglieri, oświadczył: “Kiedy się go spotyka, ma się wrażenie, że mieszka w nim Duch Święty… Obchodził rocznicę swojego wezwania do niesienia krzyża, jak inni obchodzą rocznicę małżeństwa czy święceń… Nino Baglieri stał się niezmordowanym apostołem, żywiołem dobroci, przyciągającym wielu młodych do miłości Bożej.

[źródłó: http://www.infoans.org/1.asp?sez=1&sotsez=13&doc=7575&lingua=6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz