piątek, 22 czerwca 2012

6 maja wielką celebracją w kościele św. Jana z okazji 33 roku mojego krzyża, gdy przybył biskup Comastri, biskup Loreto, zakończył się pewien okres, a otworzył się nowy, bardziej bolesny, lecz bardziej owocny; od tej pory nie mogłem więcej świętować mojej „rocznicy krzyża” w kościele, zdrowie mi na to nie pozwoliło, rany, zapalenie oskrzeli … mój pokój stał się moim światem, musiałem zrezygnować także z uczęszczania na Mszę; długich przechadzek, kontaktu z ludźmi już nie ma.
W środku, w łóżku, w towarzystwie cierpienia; mam więcej czasu na rozmyślanie, na modlitwę, na składanie ofiar a czasami, także na płacz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz